Mam ochotę na jednego bucha
Ciebie to już nic nie rusza
Jedna lufka
Jeden joint
Czuję się jak młody Bóg
Ty nie podskakuj już
Chcesz w mordę?
Wyjdź na solo
To nie gra dla Ciebie kolo
Może ćwiczysz i karate
Ale ja mam lepszą klatę
Nie wierzysz mi?
Chcesz to spełnię Twoje sny
Jeden ruch i leżysz na glebie
Nie mam szacunku do Ciebie
Jesteś zwykłym śmieciem
I wiesz co Ci polecę?
Przemyśl moje słowa
Nie lubię powtarzać od nowa
A teraz wypierdalaj
Nie chcę patrzeć na Twą
krzywą mordę psie
Jedno moje pragnienie
Odlecieć z jointem gdzieś