patrzcie jak to się Szmigielski rozpierdala po metach z ambasadorem Francuskim.
muthafutzka !
ua, gdybym spisywał na żywo co mam tu napisać, nie starczyło by miejsca, ale juz się tyle razy napowtarzałem, nagadałem, nawyżalałem, naschizowałem, strachałem, niespałem, że już starczy, czarna plama minęła.
znalazłem jakiś tekst w sieci, więc go tu zamieszcze:
Choć
Choć wiem,
że na siedzenie nad kartką
trzeba spokoju i czystego umysłu
Tak naprawdę ta pusta strona
w najświeższym jej miejscu jest brudna.
Brudna jak smoła, lecz prawdziwa.
Prawdziwa jak niektórzy ludzie.
Uspokajając trochę ten rozdarty umysł wiem,
że jednak wolałem te kolorowe urywki sztuczności.
Bo dlaczego ideały przeszłości znikają
Tak o.
Wtedy właśnie, gdy stajemy się coraz mądrzejsi.
Pierwotnie, choć nie wszystko wiedzący,
Nie wykraczałem poza kolorowe kawałki kartki.
A może to oni wepchnęli mnie na jej czarne pole?
Dlaczego, poprzez pewną sytuację problemy,
Dość trudne, lecz rozwiązywalne i odległe
Stają się tym, co dla innych jest katem.
Niemocą.
Wszystkie dawne ideały znikają.
A kartkę znów widzę czarną.
Lecz za horyzontem,
Wiem, że jest pusta.
Anonim
powiedzcie co o nim myślicie.