w ciągu tego dnia zyt zmienia się mój nastrój, rano obudziłam się z niesamowitcie dobrym humorem, teraz jednak wróciłam do przeszłości, chcąc nie chcąc nie potrzebnie i CHYBA przez dzisiejszy sen. Mimo wszystko miał o dwie strony medalu i o najblizszych osobach kiedyś i dziś, oddzielając je w pięknuch epizodach łączących w całość. Coś pięknego. NIECH to wróci, ta bardzo proszę. Cieszę się, że są przy mnie osoby na których mogę polegać. DZIEKUJĘ :) sentymentalność mi się włączyła, a co!
KOCHAM CIĘ MAREK!