Gleam of hope.

jeszcze z czasów rudych włosów :)

-

jest lepiej.    ?

przejawia się to tylko w tym, że po prostu staram sie zapomnieć.

 chociaż niestety musze się przyznać, że zdarza mi sie siedzieć pół dnia przed komputerem i oglądać ją gdzie się da.

choroba? 

Obawiam się, że tak to już można nazwać. Mam bzika na tym punkcie.

Wyobrażam sobie niestworzone rzeczy, chociaż wiem, że jej już niema.

Ale nie potrafie inaczej.

Wiem, że kiedyś zapomnę, ale teraz jest jeszcze za wcześnie.

Tak, On nic nie wspomina, myśle, że zapomniał.

Ale dla mnie to dalej trwa, wspomnienia mnie zabijają.

Chociaż widze, że jest poprawa u mnie.

Że myśli o tym wszystkim zajmują mi mniej czasu.

Więc może to zbliża już ku końcowi?  

Piosenka na dobry humorek - akurat z nią mam baaaardzo dobre wspomnienia <3

http://www.youtube.com/watch?v=hjSYKxliyrQ