Pamiętam jak dziś nasze pierwsze spotkania. Siedzenie po nocach w moim pokoju, po ciemku półgłosem rozmawiając o wszystkim. Pamiętam smak piwa, który mi o tym przypomina. Pamiętam piosenki, które wtedy leciały i filmy, które wtedy oglądaliśmy. Niby nic takiego, a tak dużo to dla mnie znaczy. Tak bardzo mi się to podoba, kiedy o tym myślę, kiedy wspominam tamte czasy. I mimo, że nadal się spotykamy, że łaczy nas teraz o wiele więcej, mimo że przeżylismy już wiele byliśmy w różnych miejscach, widzieliśmy więcej i mimo, że wtedy nie wiedzieliśmy o sobie prawie nic, nie zamieniłabym tego cudownie spędzonego czasu z Tobą. Czasu, w którym się poznawaliśmy, pocąc się w moim pokoju z duchoty nocnych upałów oraz słów, na które wtedy zważaliśmy aby przypadkiem nie powiedzieć czegoś nieodpowiedniego, aby przypadkem nie przełamać lodów niezreczności, która teraz wydaje mi się słodka.