hej, hej.

hej !

Dawno nie dodawałam wpisów z braku czasu, praca pochłoneła mnie w 100%.

Przez chwilę nie miałam również dostępu do komputera... Więc dopiero

dziś mogę się podzielić moimi nowościami w kosmetyczce.

Miesiąc temu nabyłam podkład Lasting Finish firmy Rimmel oraz puder ryżowy firmy pirre renne.

Odcien podkładu mam 100 ivory, który tak całkiem Ivory nie jest, toszkę żałuję ,że nie wybrałam odcienia jeszcze jaśniejszego choć w sumie był megaa blady w sumie odcien porcelanowy. Ale ja mam jasna karnacje wiec pewnie idealnie pasowałby do mnie, aczkolwiek wybrałam puder ryżowy który idealnie pasuje do tego podładu! 

Za zakupy w wispol-u zapłaciłam 40 zł - czyli tyle ile dałam za podkład Revlon colorstay. Jak dla mnie ten podkład firmy rimmel zostanie ze mną jak na razie na dłużej... Po prostu pasujemy do siebie :) Jak dla mnie najlepszy podkład O NIEBO lepszy od Revlonu. 

A więc dziewczyny jeśli macie delikatną i wrażliwą skórę nie sięgajcie po podkład firmy revlon bo jest MEGA cieżki a że jest "długotrwały" wasza skóra się męczy i nie oddycha. Według mnie ten podkład nie jest fantastyczny a większość z was po niego sięga po prostu słynny i jest prestiżowy bo kosztuje też dużo.... Jakby nie było ta firma ma swoją markę i nikt i nic tego nie zmieni. Fakt faktem odcienie ma dla bladziochów idealne. 

Wiele z was pewnie się nie zgodzi z moją opinią ale cóż każdy ma odmienne zdanie a to jest moje ;)) A dokładna recenzja podkładu revlon colorstay niebawem ponieważ skończyłam jakiś czas temu cała buteleczkę tego podkładu ;)) 

PoZdRoWiEnIa !