Nie umiem stwierdzić nawet po co to robię. Nie wiem czego chcę, a tym bardziej nie wiem czego nie chcę. Nie mam siły walczyć z rzeczywistością, bo nie wiem czy to coś da. A jeśli da, to nie mam pojęcia co. Najgorsza w tym wszystkim jest właśnie ta niemoc i niewiedza. I nie ma, że boli. Boli i będzie bolało, czegokolwiek nie zrobię. Tylko co mam zrobić, jeśli nie wiem co robić? Nie umiem podjąć decyzji, nie umiem nawet rozważyć plusów i minusów, nie potrafię. Nie wiem czy się poświęcać, nie wiem czy mi to sprawia frajdę, nie wiem czy mnie to krzywdzi. Nie wiem, co mówić ludziom, nie wiem co mówić Tobie.Nie wiem, nic nie wiem...