Witam kochane. ;*
Dziękuję, że tak otwarcie mnie przyjęłyście. Jesteście kochane. <3 Już niedługo będziemy chude, jestem tego pewna! Dzięki wczorajszym ćwiczeniom i wielogodzinnym sprzątaniu, mimo obżarstwa, na wadze pokazało się 53,1! Oby tak dalej. Mam nadzieję, ze w przyszłą niedzielę zobaczę 52. <3
Bilans:
ś: waza z dżemem, pół szklanki mleka- 160 kcal
dś: kawałek sernika dukanowskiego (chyba tak się nie odmienia), małe ciasteczko (byłam u babci, a ona dała mi cały talerz ciast/ciastek, ale zjadłam tylko to, jak na mnie to dobrze!)- 170 kcal
o: pół miseczki rosołu z makaronem, kawałek mięsa z indyka, kilka frytek, sałatka- 350 kcal
p: galaretka z owocami (musiałam, mój brat zrobił)- 180 kcal
k: jabłko- 50 kcal
910/1000
Tak, wiem, przesadziłam z tymi słodkościami, ale weekendy nie służą mojej diecie. Od jutra koniec!
Chudnijcie!