photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 11 LUTEGO 2012

szwajcaria '10

Pamiętny rajd, przepiękne miejsce.

Dojazd z wielkopolski do Szwajcarii był upiorny, ale za to jakie tereny.

Na zdjęciu widać po lewej Tomasza na Brecie oraz Michała na Jaskółce z tyłu jedno z wielu szwajcarskich jezior.

Ja byłem fotografem, siedziałem akurat na siwulce wypożyczonej ze stajni.

 

Haha, ostatnio zadziwia mnie natężenie dumy w jeźdźcach, ma niepokojąco wysoki wskaźnik.

Niektórzy mylą pojęcie stanowczość z pojęciem braku pokory.

Aby nauczyć konia pokory, trzeba samemu się tego nauczyć. Każdy się tego uczy na swój sposób, trzeba to odnaleźć w sobie.

Co to znaczy pokora przy koniu? Akceptacja własnych błędów, nie nadużywanie pomocy, kontrolowanie siebie.

Jak chcesz kontrolować zwierzę 10x cięższe od ciebie, gdy sam nad sobą nie panujesz?

Tak więc wszystkich tych naprawiający lub bez skutku pracujących ze swoimi zwierzętami - może czas zacząć od początku?

Może czas zacząć od siebie?

Przełożyć jakieś chore ambicję na coś głębszego?

Odpowiedzieć wreszcie na pytanie - "chcę mieć maszynkę odpowiadającą na każde skinienie czy zwierzę, które z ochotą wypełnia prośby właściciela?"

Co z tego, że siłą przyciągniemy koński łeb do jego piersi, jak tak czy siak, on myślami będzie odległy 10000km od nas, biegając po zielonej łące, wśród kwiatków i króliczków.

Nie da rady załapać jakiegokolwiek kontaktu ze zwierzęciem, bez wcześniejszego psychicznego nastawienia i ustawienia siebie.

To tak jak z historią dobrego humoru przy koniu-działa. Sprawdzone z dziada pradziada, KAŻDY wie, że koń wyczuwa emocje, każdy mówi o tych negatywnych, ale czemu nigdy się nie podkreśla tych pozytywnych?

Nie lubię jak ludzie pomijają oczywistości, bo wygodniej im mieć wymówki.

 

 

Tu nie chodzi też o konie. Między ludźmi jest tak samo. Brak umiejętności przyzania się do słabości, brak akceptacji własnych błędów, próba "zwalania winy, gdziekolwiek i komukolwiek się da".

A potem może jeszcze przypisywanie sobie czyjeś zasługi? Niedorzeczności.

Niestety, niektórzy ludzie są za tępi aby zrozumieć nawet jedno pojedyńcze słowo, które tu napisałem.

Czyżbyś był oburzony? Tak, piszę tu o Tobie. Nawet napiszę 'tobie' z małej litery.

Jeśli naprawdę cię to dotyka, to wiedz, że czas iść do dobrego psychologa.

A jeśli nie dotyka i przytakujesz z miną noblisty, to już wiedz, że nie ma dla ciebie ratunku.

 

 

Pozdrawiam, Grzesiek.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika ilneige.