Funny how contradictory life can be sometimes...
Wreszcie. Euforia. I to taka sama z siebie, niezależna od humoru innych, nienarzucona. Po prostu jest i nie dam jej tak łatwo sobie pójść precz.
Po głębszym jednominutowym namyśle stwierdzam, że w tym roku po raz 1. będę mieć takie niewielkie postanowienie: mniej się wahać i bać robienia tego, na co mam ochotę. Muszę przeżyć to pieprzone życie po swojemu a nie tylko robiąc to, czego ode mnie oczekują wszyscy dookoła. Koniec z tym.
Fajnie jest się nawalić. Fajnie jest tańczyć z obcymi ludźmi na Litewskim przy Final Countdown. Fajnie jak telefon nie chce się uciszyć do 5 rano. Fajnie się tarzać w konfetti i balonach. Fajnie oglądać całą noc seriale. Fajnie wracać do domu o 6 i wywalać na śnieżnych zaspach. Fajnie.
Fajnie.
I miło będzie się obudzić w pokoju z takim sufitem jak na focie ^^ ^^
No matter how many deaths that I die, I will never forget
No matter how many lies that I live, i will never regret
There is a fire inside that has started a riot
About to explode into flames
Inni zdjęcia: Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 3/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 1/4 activegamesOkno felgebel