* pisze tego posta 3 raz, szkoda ze nie ma opcji zapisywanie się bo trace cierpliwosc a wracam po długiej przerwie i już biore mnie nerwy.
Nowy rok, a ja dalej tutaj jestem niestety z ta sama waga i z tym samym ciałem. Moje plany na 2016 zostały zrealizowane, został tylko jeszcze jeden, sami wiecie jaki dlatego tutaj jestem. Dlatego mówie wam, Dzien dobry!
Jak zycie? u mnie dobrze sporo się zmieniło na lepsze, mam prace, wymaroznego meżczyzne. Czuje się kochana, szczesliwa lecz tylko jednak rzecz nie daje mi spokoju moje CIAŁO, to niszczy.
Praca jako magazynier-kompletacja towarów ma swoje korzysci nie siedze w miejscu, tylko przez bite 8 godzin chodze, schylam się, czasami nawet i wspinam się.
A jednak stoje w miejscu może to wina diety której wogóle nie pilnuje, przeciez przez 8 godzin zrobie 20 km( według korkomierza) wiec to spale, dlatego moge jesc co chce, a jednak nie.
Dlatego musze pilnować tego co jem, raz na tydzien bede mogła zjesc coś nie zdrowego, z kazdym miesiacem coraz mniej ( aby organizm mógł się przyzwyczaic)
Mogłabym tak pisać, i pisac co planuje co chce zrobic aby było dobrze, ale póki co to powinno wystarczeć.
W tym tygodniu mam popołudniówki, dlatego lece szykowac sie do pracy. Odwiedze was wieczorem, u was pewnie sporo sie zmieniło dlatego czekam aż dacie mi spora motywacje.