Witam, i o zdrowie pytam :] U mnie ? No cóż.. Nudno, szaro, do dupy z lekka mówiąc ale bywały gorsze dni. Tak, więc nie ma co się załamywać. Trzeba się cieszyć tym co jest. No a że nie ma nic to cieszę się obecnie tą nicością. Oby mi jej kiedys zabrakło haha. Wieczór nudny. Oprócz mojego niekontrolowanego wybuchu śmiechu wszystko nudne i szare. Jak papier do dupy. Raczej nic się ciekawego nie zdarzy, no gdzie tam i z kim niby? Do tego chyba(?) pada, albo już mi się słuch na tyle zepsuł, że nie ogarniam. Pies mi szczeka na dole, zaraz go opierdole za unoszenie głosu o tej porze. Heh ogólnie ten weekend jest jak ze snów. Dosłownie. Cisza spokój. Oczywiście nie chwali się dnia przed zachodem.. ee.. ale słońce już zaszło. Więc dobrze jest. Bez gości, hałasu - jak ja to lubię. Raz na jakiś czas spokojny weekend jest potrzebny. Ooo tak. Wkońcu mam jakiś czilałtowy weekend, bez pracy. No ale potem powracam do szarej rzeczywistości na poczcie, listy, listy i jeszcze raz listy. Do porzygania czasami. Bo ile można patrzeć na listy?! Dzień, dwa.. Ale żeby tak półtora roku? :D Ale mimo wszystko kocham tą pracę. Poznałam tam wspaniałych ludzi, między innymi moją Przyjaciółkę. Ale też trafiłam na fiutów, którzy myślą że są śmieszni wołając mnie przez pół poczty a w twarz nawet zasranego 'cześć' nie powiedzą. Dziecioki i tyle. Ale są też tam osoby warte uwagi i warte rozmowy ze mną. A tych to kocham, lubię i szanuje ;D tadaaam. W ogóle humor jest, mimo że wyszło jak wyszło. Dobra ja spierdalam, znaczy się idę się ogaryniać bo ten no. A mniejsza. Lece, narson..
Księżyc staje się Słońcem, noc staje się dniem, ponieważ wewnątrz każdej osoby ukrywa się inna... może piękniejsza...może bardziej nowa...może twoja..