Wspomnienie wakacji...

Lato już się dawno skończyło ale wzięło mnie na sentymenty więc postanowiłam podzielić się tym zdjęciem:) Wykonane w Sudomiu podczas przygotowań do paintball'a:) Na pierwszym planie szczerzy kły szanowny pan Michał, potem wyłania się nieco zdziwiony ale jakże słodki i uroczy pan Staszek, a tam dalej, niżej ja się szczerze i znowu pozuję "na kermita":)

Także proszę państwa, nie chcę dołować ale lato minęło, wróci dopiero za 8 miesięcy a póki co pozostaje nam się ciepło ubrać i wspominać....:) Ja to lato wspominam niezwykle miło i ciepło. W szczególności urlop na jeziorkiem kiedy to wymieniony wyżej Michał oswiadczył się Kini, a Staś nie denerwował się przy mnie i okazując ogromną cierpliwość dbał o mnie jak o królewnę:) No bo kto wiosłował na kajaku? Kto nosił mnia "na barana" kiedy skręciłam kostkę? Kto robił mi śniadanka? Kto chodził wyrzucać śmieci?

Ale i tak największą przygodą było desparackie zapitalanie wiosłami kiedy na drugim końcu jeziora złapała nas burza na kajaczku:D Ale o tym to może innym razem...O ile w ogole będzie mi się chciałoo tym pisać:P