Powróciłam po długim nic nie robieniu...
A wiele się wydarzyło ponieważ, proszę państwa jestem już na drugim roku administracji na UG...Jeszcze tylko brakuje mi wpisu z teorii organizacji i zarządzania ale Dr. Zło pojawi się dopiero we wrześniu więc "pies go drapał", rozliczyć się mogę do końca października:P
Zdjęcie, drodzy państwo, przedstawia trzeźwego, drpiącego się w czółko Staszka o godzinie mniej więcej 01.00 w nocy:)zwierzątko jest najedzone, pije herbatkę i jest usposobione łagodnie, co oznacza,że nie należy się go bać. Można podejść i pogłaskać ale nie w nadmiarze bo zaczyna się denerwować. I uwaga, BARDZO WAŻNE! Nie oddychać na Staszka bezpośrednio na twarz. Okaz ten nie lubi czyjegoś oddechu w okolicy pyszczka więc uprasza się o zwrócenie uwagi na ten jakże istotny szczegół:)
I to by było na tyle:)