Ok. Czas na kompromitujące zdjęcie me. :) Wróciłam do domciu :) Matko, ubolewam nad szybkoscią upłyniienieńcia wakacji,nadal nie dociera do mnie,że od poniedziałku każdy dzien będzie wyglądał podobnie. Chociaż może nie... Patrycji nie będzie,mojej ukochanej ,jedynej siostrzyczki,co ja bez niej zrobie. Ba! co ona zrobi beze mnie ! Bo się wzruszę.
W niedzielę jadę ją odwieźć i pewnie zahaczymy o Aldonkę,Magde bądź Staśka. :) jutro monotonne rwanie malin.brrr. Ale chociaż uzbierałam sobie troszkę kaski. Będe teraz wszystkich rozpieszczać prezenciorami. Zaczełam dzisiaj mój plan,a przeglądajac zdjecia utwierdziłam się tylko,że nie ma rady ,trzeba się w końcu wziać do pracy. Uwielbiam znajdowac stare zjdecia na komputerze. Muszę je kiedyś wywołać,ale to już jak posegreguje je na grupy bo trochę tego jest . Moj stosunek do starych zdjęć ze mną jest o wiele lepszy , lepiej jak sobie trochę odleżą
Chyba tyle tych zwierzeń. ;/pa:)