Nocą wszystko jest inne. Pojawiają się lęki, ożywają koszmary.
Wracają wspomnienia...
Te dobre, te złe... to już nieważne. Wracają, wzruszają, mącą...
Nie śpimy, kręcimy się, majaczymy, płaczemy. A potem zasypiamy. I znów się budzimy.
Świta...
Pora wstać. Otworzyć oczy i rozsunąć zasłonki.
Ach... więc to tak wygląda ranek...? Słońce oślepia... ale nie leczy.
Zdecydowanie wolę już noc.
Prznajmniej jest do czego wracać...
"So just give it one more try... to a lullaby"