jest aparat, jest aparat, jest aparat.
padam na pysk, tak poza tym. to w ramach niusów, bo przypuszczalnie nikogo z mojej klasy to nie dotyczy i wszyscy się dziś wyspaliśmy. pieprzyć. twój stary to królestwo leonu.
udało mi się przypalić płaszcz suszarką. to wymaga pewnego stopnia zaawansowania intelektualnego.
boli mnie każda część ciała. nie wiem, czy to zakwalifikować do "znowu" czy "nadal". zresztą, cóż to kogo obchodzi. chciałam wrzucić zdjęcie. nie chce mi się już nawet na mojego deviantarta wchodzić, tony syfu do posprzątania.
jestem beznadziejna. kupiłam następną fioletową rzecz. i poszło mi oczko szerokości dłoni i długości uda na rajstopach matki.
(Start wearing purple for me now
All your sanity and wits, they will all vanish
I promise, it's just a matter of time!...)
rozpłakaliśmy wczoraj studentkę. i jest mi przykro. a w poniedziałek mnie rozpłacze opizda, jedyna prawdziwa miłość mojego życia. och.
Inni zdjęcia: Globalne ocieplenie. ezekh114Eksplikacja. ezekh114Czyż nie piękny? purpleblaackja patkigdja patkigd... maxima24... maxima24... maxima24Lake quenPEŁNIA ROBACZEGO KSIĘŻYCA xavekittyx