Witajcie
Okropny dzien, okropna pogoda, najchętniej nie wychodziłabym z łóżka. No ale niestety trzeba pracować.
Weekend był dziewny, w sobote poszłam na impreze, a w niedziele szłam na 12 do pracy, prawie zaspałam. Obiecuje, Wasm sobie i moim rodzicom, że kończe moje wieczne imprezowanie. Mama była wściekła kiedy zobaczyła mnie wracającą do domu o 7 rano.. Nie dziwie się jej i rozumiem to że ona się martwi.
Nie rozmawia ze mną, to jest najgorze. Teraz na maksa chce pościęcić sie nauce. Niedługo zaliczenia, egzaminy i projekty. No i prawko, chce je w koncu zdać, zaczęłam się uczyć,m tatuś wybrał mi już samochód, obiecał, że jeśli w końcu zdam kupi mi jakiś łady <3
Spotykam się z nim. Jest słodki i kochany, powiedział, że się we mnie zakochał. To jest strasznie, Nie wiem co mam z tym zrobic .