(Joachim Ringelnatz . tłum. J. Tuwim.)
BEZDOMNA
Ledwo ze strachu nie umarłem!
W domu,
Gdzie byłem z wizytą,
Nagle w kąt oczy wparłem:
Tuż za wygódką
Spostrzegłem skrzynkę,
A w niej
Ukrytą
Niemą, obcą, czyściutką
Morską świnkę.
Patrzyła chwilę... drugą...
Patrzyła smutnie... długo,
Czekając, czy otworzę.
Potem już śmielsza,
Bliżej podeszła
I zapytała:
"Gdzie jest morze ? "
Nie piszę, że powracam, bo pewnie znów będzie długa przerwa ;)