photoblog.pl
Załóż konto

 

 

 

Stało się, zostałam chomiczą mamą :)

 

Dosłownie..

Wstaje do niej w nocy od 3 do 5 razy. ..

Ale może od początku :)

 

 

.........................

 

Wpadłam na pomysł posiadania zwierzęcia.

Kto mnie zna wie jaką jestem kociarą, psiarą, chomikarą,

itd itd, że chciałabym przygarnąć każde głodne i bezdomne cudo,

chociaż ograniczam się do kupienia mu jakiejś karmy czy saszetki..

i że żaden zoologiczny nie jest przeze mnie omijany ;)

 

 

W końcu wymyśliłam, że może chomik będzie tym małym

szczęściem, który pozwoli mi szybciej pożegnać zimową nostalgię,

obiecałam sobie, że maly futrzak u nikogo nie będzie miał lepiej jak u mnie.

Została jeszcze kwestia tego co na to mój luby :D

Były za i przeciw. Musiałam mu opowiedzieć każdy szczegół

opieki nad chomikiem. W końcu? UDAŁO SIĘ.

Jedziemy, kupujemy.

 

 

......................

 

 

Wchodzę do zoologicznego i pierwszy który rzuca mi się w oczy

to chomik - kaskader.

Jego kumple z klatki śpią w kupie a ten? 

Wisi do góry nogami na klatce i  bada sytuację.

Podchodzę i przykładam mu palca do pyszczka. 

Czekam na reakcję.

Ugryzł.

No to niestety mały przyjacielu ale się nie dogadamy.

 

.................

 

Podchodzę klatkę dalej a tam stoją małe maluchy i czekają.

Jeden przez drugiego przeskakuje zastanawiając sie pewnie kto przyszedł ich odwiedzić. 

Przystawiam palca i czuje jak jeden z nich mnie liże. Biere.

 

..............

 

Teraz, jak nazwać skoro z tego wszystkiego nie zapytałam o płec?

W końcu ustaliłam.

Samiczka.

Nie miałam pomysłu na imię.

Ale samo się znalazło...

 

...................

 

Pierwszy dzień był dla niej cięzki. Cały czas chowała sie w domku.

Nagle nie ma koło niej jej kumpli, zapachy jakieś obce..

Dałam jej spokój.

3 dni zajęło jej zaaklimatyzowanie się.

 

.................

 

 

 

 

 

A teraz? Chomik rządzi :D

W dzień zazwyczaj śpi pod kołowrotkiem, troche się pokręci,

zje, napije, zabiore ją z klatki żeby sobie pobiegała po łózku.

i nadchodzi godzina 23 kiedy chciałabym pójść spać.

W klatce cisza.

Chomik "śpi".

Pół godziny po zgaszeniu światła AMBA FATIMA.

Kołowrotek na najwyższych obrotach.

Niestety - piszczy, a więc musze zablokować przesuwając do ściany klatki. A ten maly gryzoń rozpracował mój sposób!

Wchodzi na ścianę po czym odpycha kołowrotek dalej, żeby mógł się kręcić. Schodzi na dół i zębami ciągnie w swoją stronę. 

Po czym - włala. Może sobie śmiało jezdzić dalej !

 

..............

 

Gryzienie klatki też stało się już normą.

Maluch - ale tyle hałasu co ona nikt nie narobi.

Wywraca się na plecy niczym pies, robi fikołki do tyłu, skacze z wysokosci..

 

......

 

A więc jak dałam na imię mojej małej kuleczce?

FISIA.

Czemu?

Bo ten chomik ma naprawdę fisia.

Jest młoda - szaleje póki ma czas :D

 

............

 

 

Jeżeli chodzi o jedzenie jest wybredna. 

Jej miłość skupia się na słoneczniku.

Nic innego za bardzo jeszcze nie chce jesć.

Poczekamy :)

 

 

..............

 

Mam nadzieję, że umiliłam Wam troszkę ten smętny niedzielny poranek :)

 

.........

Dodane 24 KWIETNIA 2016
266

Informacje o iizkuu


Inni zdjęcia: Okienka elmar... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Opactwo w Tyńcu tomaszj85Trznadel tomaszj85Trzmiel tomaszj85Trzmiel tomaszj85