Trudno mi jest połapać się w tym wszystkim, nie wiem co myśleć, co mówić no i jak nazwać stan, w którym właśnie się znajduję. Coraz trudniej być optymistą, kiedy od wszystkich bije wielki pesymizm i nie przyjmują do siebie nic, co mogłoby pomóc, wolą się zatracić.
Na wypadek, gdybyśmy kiedykolwiek zapomnieli kim byliśmy.