...will you return?
Ooo, moje dzisiejsze zakupy - strój kąpielowy i kosmetyczka idealna na mój wyjazd, bo będę miała gdzie wsadzić szczoteczkę, tusz, balsam do ust i takie tam pierdoły. Odnośnie stroju - zrezygnowałam z tego, z kryształkami Swarovskiego, bo zwyczajnie szkoda było mi tyle kasy wydać, a potem te kryształki i tak by poodpadały. To kupiłam taki i za 65 zł, bo dostałam nawet rabat i jestem zadowolona.
Jestem w ogóle zdolna, bo siadła mi dzisiaj bateria i ładowarka do lapka i musiałam jechać po nową, ale całe szczęście wyszło taniej, niż ostatnio, no i facet dał mi trochę silniejszą. Poza tym afery w moim domu ciąg dalszy, bo jak to możliwe, że ja wybieram się na jakiekolwiek wakacje -.- W sumie było już w miarę dobrze, bo wygadałam się bratowej, posiedziałam z bratanicą i mi przeszło, a teraz znowuuuu to samo. Już nerwów nie mam na to wszystko, mh. Swoją drogą, mam najlepszą bratową na świecie - to nic, że nie jest w rzeczywistości moją siostrą, bo jest lepsza i bliższa mi, niż jakakolwiek siostra i jakakolwiek przyjaciółka. Tak naprawdę tylko z nią gadam o wszystkim, nawet z mamą na niektóre tematy nie gadam, jak z nią. Dobrze mieć taką osobę przy sobie, naprawdę.
Moja aktywność fizyczna ograniczyła się dzisiaj do prawie 4 km spacerku i treningu z Ewką, tyle.