Tytułł

Postanowiłem sobie, że zrobię dzisiaj "klasyczną notkę". Mam nadzieję, że się uda:)

No to zaczynamy:

Kochany pamiętniczku,

Dzisiejszy dzień minął mi w miarę dobrze. Wstałem sobie o 6 rano i poszedłem na Msze, coby dobrze dzień zacząć.

Po powrocie i zjedzeniu czegoś niestety położyłem się spać, gdyż czułem się senny.

Ale co Cię będę zanudzał dalszą częścią dnia?

W końcu zabrałem się za zrobienie strony dla cioci. Jak mi prześle jakieś zdjęcia, to będę mógł dokończyć- mam nadzieję, ze wyjdzie fajnie.

Cieszę się, z tych rekolekcji, na których byliśmy. Fantastyczna sprawa!

Nie było łatwo, ale udało się to dobrze przeżyć. Teraz tylko trzeba czekać na owoce i wytrwale pielęgnować to, co się usłyszało- choćby jedną rzecz- ciężkie ale warto

Ogromnie się cieszę, z tych prób, które mieliśmy. Szczególnie skorzystały na nich Sylwia z Agnieszką- jeszcze trochę pracy przed nimi, ale już czasami jak coś zaśpiewają, to ciarki przechodzą- byle tak dalej!

Już jutro zaczyna się Wlk. Post.

Cieszę się- będzie okazja się zaprzeć, żeby chociaż odrobinę zmienić się na lepsze- może potem coś z tego zostanie.

I te pieśni, które będziemy śpiewać! Chyba najbardziej lubię właśnie te wielkopostne, właściwie nie wiem dlaczego.

Może jakieś postanowienia?

Mniej przy komputerze, więcej uporządkowania? A może czas znaleźć jakąś pracę żeby w końcu przestać pasożytować na innych?

Muszę nieco schudnąć, bo w końcu mi serce siądzie- nawet nie chodzi o sam fakt stracenia życia lub zdrowia, ale po co jeszcze innym kłopoty robić?

Dzisiaj miałem zapisy na uczelni. Jak się okazało nie mogę się na nic zapisać, bo mam blokady

Śmiesznie- zapiszę się pewnie dopiero w przyszłym tygodniu, kiedy nie będzie już miejsc na najlepsze terminy... no ale co zrobić.

Zastanawiam się, czy w przyszły poniedziałek nie jechać na rekolekcje do Sędziszowa.. Na całości nie będę na pewno, ale może chociaż parę dni? I może zobaczę się w końcu z jedną Olą, której od dwóch lat moje śliczne oczy nie widziały:D

Wybacz, ale dam jeszcze jeden cytat, który mnie zawsze głęboko wzrusza, mogę?

<po chwili>

Skoro dostałem ciche przyzwolenie, to wrzucam:

 
"To mówi Pan: Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce. Jest on podobny do dzikiego krzaka na stepie, nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście; wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną. Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi; nie obawia się, skoro przyjdzie upał, bo utrzyma zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju i nie przestaje wydawać owoców."(Jr 17,5-8)

błogosławiony znaczy szczęśliwy:)