Cześć,
Jest taki etap w życiu, kiedy człowiek chce robić wszystko po swojemu.
Może właśnie coś takiego przeżywasz?
Ma to swoją dużą wartość, bo uczymy się w tedy samodzielności i radzenia sobie w życiu.
Jednak jest też takie niebezpieczeństwo, że chcąc chodzić swoimi ścieżkami odrzuci się coś, co warto zachować i to tylko dlatego, że mówią nam o tym inni.
Ciekawa jest historia Eliasza, który najpierw udowadnia Izraelitą, że tylko Bóg Jahwe jest prawdziwy, a potem musi uciekać przed królową Izabel, która postanawia go zabić.
I kiedy ucieka na pustynie, kładzie się pod jałowcem i mówi (modli się) tak:
"Wielki już czas, o Panie! Odbierz mi życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków"
To jest właśnie to, co być może przeżywasz, bo chyba większość osób chce być lepsza niż od swoich rodziców/ dziadków- nie koniecznie chodzi o bycie "dobrym", ale o tę samodzielność i samowystarczalność o której Ci już pisałem wyżej.
Tylko, że w pewnym momencie pojawia się "ząk"- kiedy odkrywasz, że masz swoje słabości.
Ja tak samo- w pewnym momencie zobaczyłem, że nie umiem być taki jak chcę.. (opowiem Ci o tym na naszych rekolekcjach w lutym- o ile z nami pojedziesz).
Przychodzi w tedy załamanie- u Eliasza do tego stopnia, że chciał umrzeć..
a co dalej?
"A oto anioł, trącając go, powiedział mu: "Wstań, jedz!" Eliasz spojrzał, a oto przy jego głowie podpłomyk i dzban z wodą. Zjadł więc i wypił, i znów się położył. Powtórnie anioł Pański wrócił i trącając go, powiedział: ŤWstań, jedz, bo przed tobą długa drogať"
(jak chcesz sobie więcej poczytać o Eliaszu, to zobacz 1 księgę Królewską od rozdziału 17 do 19)
- Kiedy Eliasz już jest załamany i brakuje mu sił, Bóg daje mu pożywienie, żeby dał radę.
Kojarzy Ci się to z czymś?
Gdy łaskę dasz-mogę tańczyć jak wiatr,
Gdy łaskę dasz-mogę śpiewać i grać,
Gdy łaskę dasz-mogę wielbić co dnia
Twe cudne imię "Adonai