dawno mnie tutaj nie było , ale cierpię na brak czasu ... 

czasami zastanawia mnie fakt , że mam 15 lat , a niekiedy tyle problemów co nie jeden dorosły , a mimo to zawsze sobie radzę. są chwilę , kiedy myślę , że to wszystko koniec , wszystko to , o co do tej pory walczyłam , przepadło , wpadło w głęboki kanał , czarną dziurę , ale po chwili się normuje  , jestem bardzo ciekawa , kiedy ta huśtawka w końcu się zatrzyma i przestanie zmieniać moje życie tak diametralnie jak do tej pory.  przez ostatnie 11 miesięcy bardzo wiele się zmieniło , straciłam kilka ważnych dla mnie osób , ale zyskałam tym prawdziwych przyjaciół , którzy odbiorą odemnie telefon o 3 w nocy i wysłuchają tego , jak się zanoszę ze śmiechu lub płaczu , którzy pocieszą w chwilaach zgrozy , ale też nakopią do dupy , kiedy niszczę sobie życie . zyskałam też osobę , która przewróciła moje spokojne jak dotąd życie o 360 stopni , dodająć mu kolorów . kocham tego głupka jak nikogo innego , jest moim oczkiem w głowie , mimo że jest czasami wkurwiający , że zawsze jest zmęczony i prawie nigdy nie ma na nic siły , ale nie wyobrażam sobie teraz mnie bez niego . wspaniałe uczucie , kiedy przez cały dzień obowiązkowych czynności cały czas myślę o jednej osobie , wyobrażam sobie , że jeszcze tylko kilka godzin do spotkania , do opowiedzenia sobie całego dnia i wspólnie spędzonego wieczoru , wspaniałe uczucie , kiedy wiadomo , że ma się kogoś o kim się myśli i wie , że ten ktoś myśli o tobie. nigdy nie myślałam , że jeden chłopak może spełniać tyle ról w moim życiu , być dla mnie kolegą , z któym mogę zapalić papierosa , wypić piwo i pożartować , być przyjacielem , z którym mogę porozmawiać na każdy temat i wysłuchać rady , byc jak strszy brat , który chcę obronić mnie przed otaczającym złym światem , a przedewszystkim być drugą połówką , któej ufa się bezgranicznie i kocha się całym sercem .

DZIĘKUJE , DOBRANOC , KOCHAM CIE ...