Cześć , jestem Sandra , mam 14 lat , a właściwie za 13 dni 15 :)

Jest 22:36 , przed chwilą musiałam pożegnać się z Piotrem :( , ale postanowiłam spróbować coś rozkminić .

Ostatnimi czasy wzięło mnie na głębsze przemyślenia , ogarnęła mnie monotonność , pragnę zmiany , ale ona chyba szybko nie nastanie. Wokół mnie jest wiele dla mnie ważnych osób , które pragną mojego szczęścia , ale jest wiele mniej ważnych osób , które pragną mnie zniszczyć . Jest też taka jedna osóbka , która w najbardziej rozpaczliwych chwilach wie co zrobić , żebym sie uśmiechnęła . Uwielbiam kiedy on bierze moją dłoń w swoją i ściska , bo wtedy czuję się dla niego naprawde ważna . Uwielbiam mocno się do niego przytulać i czuć jego ciepło , które działa na mnie kojąco , jak nic innego na świecie. Uwielbiam , kiedy on mnie całuje , bo wtedy sięgam gwiazd i czuję się kims wyjątkowym i niepowtarzalnym . Uwielbiam , kiedy chowa twarz w moich włosach , bo wydaję mi się wtedy , że są one dla niego jedynymi włosami na ziemii . Uwielbiam, kiedy patrzy mi prosto w oczy, wtedy wiem, że widzę coś więcej niż tylko te jego brązowe źrenice, że widzę co w nim jest. Uwielbiam jak śmieje się tak szczerze, bo wtedy moje serce rośnie wielkie, kiedy wie, że on jest szczęśliwy, wtedy ja też automatycznie staję się szczęśliwa. I uwielbiam kiedy mówi mi, że mnie kocha, bo to czyni mnie najbogatszą i najpromienniejszą dziewczyną pod słońcem! Nawet jak się kłócimy to jego kocham i wiem że jest dla mnie idealny .  nie zaczynam zdania z dużej litery, nie noszę spódniczek, nie składam ciuchów, nie mam setki par butów, nie umiem zachowywać się poważnie, nie znam się na motorach, nie jestem dobra z matmy, nie lecę na pierwszego lepszego, nie okazuję smutku, nie jestem opanowana, nie myślę logicznie, nie czytam w myślach, nie mam słit zdjęć, nie potrafię Jego pocieszyć, nie interesują mnie związki na góra dwa miesiące, nie jestem piękna, nie lubię tandetnych tekstów, nie śmieszą mnie wszystkie żarty, nie powiem Jemu czemu płaczę, nie jestem wysoka, nie jestem nieśmiała, nie chodzę na solarium, nie mam na Niego dobrego wpływu, nie jestem miła, nie stoję godzinami przed lustrem, nie zadaje się z kimś dla zakładu, nie zapominam, nie jestem cierpliwa, nie jestem wyrozumiała, nie obchodzi mnie Jego kasa i nie umiem gotować. a mimo wszystkich moich wad , wiem że on kocha mnie , tak samo jak ja kocham jego :)

dziękuję , DOBRANOC