Kiedy włączam play ,przyjacielu, wszystko gaśnie.
Włączam emocje, wyłączam światło...
Wszystko inaczej pachnie.
Czuję przypływ szczęścia, niepohamowaną radość.
Uderza adrenalina
i zaciska gardło.
Ciśnienie coraz wyższe, tętno
coraz szybsze.
Tylko perkusja uderza równo jak wskazówka na cyfrę.
Bracie słuchaj, bracie jestem teraz gdzie indziej..