Dwa dni temu wyszłam na rower. Wiedziałam, w którą stronę jadę, gdzie zamierzam dotrzeć. Tym razem znałam całą drogę, którą chciałam pokonać. Byłam ok. 6 km od domu, kiedy podkusiło mnie aby skręcić w lewo. Niebieski szlak. Mam z niego tyle miłych wspomnień. Wnerwia mnie to, że sama odebrałam sobie możliwość do dalszego ich tworzenia, chociaż wiem, że gdybym została, cierpiałabym jeszcze bardziej. Wyjechałam z lasu na pola. Poczułam ciepłe promienie. Słońce daje tyle radości! Dlaczego nie doceniamy naturalnej maszyny do dawania szczęścia? Coś nam odbiera umiejętność widzenia spraw oczywistych. Otwórzmy się na naturę, na siebie, na ciszę, na wolność!
Iguana