Najważniejsza rola w życiu Marka -czyli rola Taty
Jako że wczoraj był dzień ojca , postanowiłam poruszyć temat tacerzyństwa :) . Zacznę może od początku , czyli od tego kiedy to Marek dowiedział się o tym że będzie tatą.To nie tak że było mi smutno kiedy się dowiedziałam o tym że będę mamą , poprostu emocje wzieły górę,przecież nigdy nie byłam w takiej sytuacji i mimo tego że wiedziałam że damy sobie radę, i cieszyłam się z tego ,to kiedy miałam o tym powiedzieć Markowi ,zaczełam płakać , nie dla tego że tego nie chciałam , a dla tego że to przecież były najważniejsze słowa w moim życiu , i wypowiadane prze zemnie poraz pierwszy w życiu . Przejdzmy do reakcji Marka - zadał mi pytanie z mega uśmiechem na twarzy "dlaczego płaczesz, przecież trzeba się cieszyć " po czym zaczął całować brzuszek, a potem mnie przytulać - pamiętam jak by to było dzisiaj , a przecież minęło 22 miesiące . Całą ciaze dbał o mnie mega bardzo,kupował mi owoce , pomagał we wszystkim , taki facet to marzenie ! .Teraz na myśl przyszła mi jedna sytuacja z okresu ciąży -piękna sytuacja,no więce Igorek cały dzień nie dawał o sobie znać , co było dziwne ponieważ zawsze sę ruszał , Marek miał na popłudnowe zmiany , pisałam mu o swoich przecuciach o tym że się martwię , kiedy tylko przyszedł z pracy położył się obok , i zaczął mówić do brzuszka , i ku mojej radości zaczął się ruszać , wystarczył tylko głos tatusia .. mimo tego że przez cały dzień robiłam wszystko żeby go rozruszać i nic nie pomagało -pomógł tata <3 . okej przejdzmy do porodu , bo to też ważna rola taty , mimo tego że przezież to mnie wtedy najbardzej pomógł , najbardziej wspierał za co jestem mu mega wdzięczna gdyż bez niego nie poszło by tak super - to przecież kiedy Igor się urodził ,czuł że jesteśmy , tam oboje <3 MAMA I TATA - no i w końcu nadszedł czas na prawdziwy egzamin - przezież Igorek już jest .. trzeba zapewnić mu wszystko czego potrzebuje ,a przedewszystkim MIŁOŚĆ - czy w tej roli się spisał ? jak nabardziej , od samego początku chciał robić przy Igorku wszystko , to on wykonał pierwszą kąpiel , ja nie karmiłam kp więc i nie raz go karmił , odbiajł ,przewijał , kiedy ja padałam , brał go na długie spacery żebym mogła troszkę odpocząć , na prawdę jestem z niego mega dumna że od samego początku tak świetnie sobie ze wszystkim radził , nie bał się - jeśli czegoś nie wiedział to pytał , zawsze mnie wspierał , kiedy niektóre noce byłt tragiczne on zawsze był , nigdy nie uciekał od problemów i od odpowiedzialności , zawsze daje z siebie 100% - i tak jest do tej pory ,Igorek ma trzynaście miesięcy i tatuś jest JEGO ! .ich zabawy , ich czas , jest zakochany w swoim tacie , Marek świetnie potrafi z nim rozmawiać , uczyć go różnych nowych rzeczy / <3 . nie raz kiedy Marek ma na południe , a ja jestem z małym na spacerze ,i nie chce mnie słuchac , mówię tatuś idzie, a on skubany orazu wyciąga rączki i szuka go wzrokiem - także podsumowując to najważniejszą rolę w jego zyciu , to spisuje się w 100% , tak jak pisałam wyżej jestem z nuego mega dumna , nie tylko jako z Taty ale również jako z męża , bo na tym pukncie też nigdy nie zawodzi , a nasze cudowne dwa małe skarby ,jeden na świecie , drugi w brzuszku mają również mega szczęście !