Często powtarzam, że nie ma czegoś takiego jak "wieczne szczęście", ale wiem, że są ludzie, którzy myślą inaczej, albo chociaż podobnie. Przeważnie są to ludzie, którzy tego szczęścia w życiu zaznali bardzo mało. Ludzie, którzy mają tak zwanego przysłowiowego pecha. Chcąc za wszelką cenę pecha opuścić i wykopać ze swojego życia usilnie szukają tych niewyobrażalnych pokładów radości i endorfin. Niestety często wybierają nie tę drogę, co trzeba. Sromotne porażki w poszukiwaniach spychają owych nieszczęśników na dno, gdzie czarna dziura pochłania resztki nadziei. Życie przestaje mieć wtedy znaczenie, a upragnione szczęście odchodzi w niepamięć. Mijają dni, miesiące, czasami lata i taki człowiek zupełnie przestaje dostrzegać... A szkoda, bo czasami wystarczy tylko otworzyć oczy. Rozejrzeć się. Poczuć. Przyswoić. Odetchnąć. Zrozumieć. Szczęście to chwila. Każdy drobny moment, w którym się uśmiechasz, w którym czujesz, że coś Ci wyszło, że się udało. Że żyjesz! Czasami wystarczy wyjść na spacer, poczuć wiatr we włosach, promień słońca na policzku albo zapach lata. Posłuchać świergolącego ptaka lub szumu strumyka. Wystarczy usłyszeć, że ktoś Tobie bliski głośno się uśmiecha albo nawet piszczy z radości. Czasami jedno słowo świadczy o tym jak bardzo jesteś dla kogoś ważny, np: mamo, kochanie, skarbie. W takich chwilach pomyśl o Twoim szczęściu. Pomyśl o tym, że masz je na wyciągnięcie ręki, bardzo blisko i wcale nie musisz szukać Ono jest w Tobie. To Ty musisz wiedzieć, co sprawia Ci radość. Spełniaj marzenia, ale nie marz o wygranej w lotka, willi z basenem czy najnowszym ferrari, bo to raczej mało realne. Skup się na tym, co najważniejsze, na tym, co przyjemne, radosne i dobre. Pomagaj spełniać marzenia Twoim bliskich - dobrym słowem lub czułym gestem, a Ich radość będzie dla Ciebie nagrodą, będzie szczęśliwą krótką chwilą. Chwilą, na której wspomnienie, kiedyś się uśmiechniesz, bo na tym polega szczęście. Na tym żeby dostrzegać i zapamiętywać. Małe rzeczy mają wielkie znaczenie, musisz je tylko zauważyć..