NIGDY nie mamy tej pewności, że wrócimy do domu cali i zdrowi !!! ;(
Czym zawinił? Czym Boże?
Co takiego zrobił, że Mu nic już nie pomoże?
Tyle łez wylanych,
Tyle godzin przepłakanych.
Powiedz Boże - dlaczego?
Bo miał wspaniałą rodzinę?
Jaką widzisz w Nim winę?
Przecież to był młody chłopak!
Miał ambicje i marzenia!
Czemu Boże tak to zmieniasz?
I do siebie Go zabrałeś,
Nie zważając na nasz smutek,
Życia Mu nie darowałeś!
Teraz obiecaj mi Boże,
Że będzie z Toba w niebie,
Że ujrzy blask od Ciebie,
Że Jego życie drugie
Będzie bezpieczne i długie...
http://www.youtube.com/watch?v=6BnT_wkuMBA
[*] ;(