16 tc -> 38tc :)
Sama nie wierzę w te liczby. Przecież jeszcze wczoraj robiłam te zdjęcie po lewej, widziałam już ten "duży, zaokrąglony" brzuszek, myślałam ile to czasu jeszcze, jaka piękna wiosna tego roku się zapowiada, myślałam kiedy poczuję te pierwsze ruchy, kiedy poznam płeć.. Minęła wiosna, dziś Syn wierci się bez przerwy, czuję go w każdym kącie mojego brzucha i jakby dociera do mnie świadomość że już za chwilę będę go tulić w ramionach.. :) z jednej strony wspaniała świadomość, z drugiej mam wrażenie że już ten czas leci zdecydowanie za szybko. A co dopiero jak pojawi się na świecie. To dopiero zacznie uciekać. I już mnie to denerwuje :)
Sen odszedł do lamusa, z jednej strony cholerne upały i temperatura która nawet nocą nie spada poniżej 25 stopni. Z drugiej czuję się już strasznie ociężała, waga nie odpuszcza i cały czas leci w górę (a podobno się głodzę/odchudzam bo w ogóle po mnie ciąży nie widać, jeszcze nic a już taka zła matka :D na szczęście na takie komentarze już się uodporniłam :))
a do tego dziś w nocy doszedł ucisk w dole brzucha który momentami jest nawet bolesny.. hm. Nie nakręcam się, nie wpadam w panikę "a może to już" "a może to za miesiąc", staram się funkcjonować normalnie, a Synek jak zechce to i wyjdzie :) taka kolej rzeczy, niech się dzieje wola Nieba :)
Zastanawiam się nad hasłem :) taka jakaś wewnętrzna chęć odizolowania się od zbędnych mi w życiu ludzi :)
12 WRZEŚNIA 2017
28 SIERPNIA 2017
1 SIERPNIA 2017
19 LIPCA 2017
1 LIPCA 2017
26 CZERWCA 2017
23 CZERWCA 2017
21 CZERWCA 2017
Wszystkie wpisymojakosmetyczka
23 MAJA 2024
izinyo
16 MARCA 2023
zwalxmi
17 LUTEGO 2021
kamciaz
20 WRZEŚNIA 2019
souvent
6 LIPCA 2019
tutysia
30 MARCA 2019
perhaps26
4 LUTEGO 2019
wkreconaa
31 GRUDNIA 2018
Wszyscy obserwowani