Ahh jak mi tego brakuje. Jego dotyku. Jego głosu, szeptu. Jego uśmiechu. Jego poczucia humoru. Mocnego objęcia mnie i nie wypuszczenia z rąk. Jego namiętności, nutki erotyzmu. Brakuje mi Jego. Brakuje mi osoby, z którą czułabym się komfortowo. Chciałabym w końcu Go mieć, ale nie na 5 minut...
Dzisiaj spałam ok 4-5 godzin, więc jestem masakrycznie niewyspana. Jednak muszę dłuuugo wytrzymać. W końcu gadam z Nim tylko w nocy... Znalazłam grę, w której poznałam Jego. Fakt faktem nie lubię 'emo', ale "przy nim" czuję się swobodnie. O wszystkim sobie mówimy. Ta gra bez Niego nie ma sesnu. On powiedział to samo, że jest nudno beze mnie 'tam'. Obydwoje lubimy gdy 'u mnie w pokoju, przy kominku siedzimy koło siebie i rozmawiamy...' Taki mały wirtualny świat z Nim w głównej roli.
O 7 wstałam, koło 8 poćwiczyłam. O 10 jechałam nad jezioro. Jestem mega opalona co mnie cieszy. Jednak głowa nawala mnie non stop od tego słońca, ale dobrze jest. Świeć słoneczko, świeć! <3 Straciłam duuuużo kcal pływając i chodząc po miasteczku, co mnie również cieszy.
Mój dzisiejszy bilans:
- kawa z mlekiem 0,5% [44kcal]
- 2x ciastko pełnozbożowe [63+63] kcal
- 2x banan [75+75]
- jogurt naturalny + muesli + banan [ok.100kcal + ok. 140kcal + 75kcal]
- 2 przypieczone piętki chleba pełnoziarnistego [?kca]
- activi i innych napojów nie liczę, gdyż 'te' kalorie nie tłuczą. wysiiikamy ;d
razem:
+ 635 <3
- dużo spalonych :>
A co do wczoraj to było tak 500-600 kcal ;)
edit - 22:22 (ktoś o mnie myśli...) /zielona 300ml i czerwona 0,5l już mi się studzą <3 Jak znajdę to wszamam do tego suszone śliwki, których nienawidzę, bleh... Jednak powodują one u mnie mega rewolucje :D Nie muszę chyba tłumaczyć...
Więc kcal śliwek nawet chyba nie musze liczyć nie? ;>
A jak u Was? Gadać mi no tu! ;D ;***