dzisiaj były koty, było kfc, były rozmowy.
potem siedzenie w matrasie i analizowanie.
vademecum za 7,42 i avatar. jeah ;]
"to są salezjanki!".
popołudniu herbata, chrust, ramalama,
filmiki na youtubie i plakat z parnassusa.
czyli ogólnie pozytywnie.
trzeba się tylko zacząć uczyć
i trochę rzeczy przemyśleć.
shit.
with a st stammer
b' bang bang
crash bang
b big bang
boing boing
boing boing
dom dom
d dom!
naprawdę nie wiem,
jak można czerpać radość
z doprowadzania się do takiego stanu.
to było DZIWNE.