musiałam zamazać twarz, bo wyglądałam jak szczur, oki
ale mamy w końcu jakieś wmiarę normalne zdjęcie z Olcią, z którego jestem prawie zadowolona!
oczywiście, nie mogło mnie zabraknąć na "Believe", więc w niedziele wybrałyśmy się z Izą do kina i muszę powiedzieć, że jest to jeden z najpiękniejszych filmów jaki kiedykolwiek widziałam!
płakałam już na początku, a wyszłam z czerwoną buzią i łzami w oczach, więc było warto!
niby zaczęło się wszystko układać, ale znowu musiałam się pokłócić z kimś mega ważnym o byle gówno, norma
ale mam miłą nadzieję wyjść na prostą i oby się udało!
lecę przygotować się na projekt, pouczyć z niemickiego i biolgii, może w międzyczasie coś zjeść i się wykąpać!
i zdąrzyć z tym wszystkim przynajmniej przed 22, ach!