Czy warto być z mężczyzną, który kłamie raz? Może.
Czy warto być z mężczyzną, który kłamie kilka razy? Wątpliwe.
We wrześniu 2023 roku odkryłam coś, co bardzo mi się nie spodobało. Przeprosił, obiecał, że więcej nie będzie. Wybaczyłam.
W marcu 2024 mi się oświadczył. Z perspektywy czasu uważam, że zrobił to po to, aby zamydlić mi oczy.
Ponieważ w lutym zrobił to samo co we wrześniu. I czynił to aż do października, dopóki nie odkryłam prawdy.
Odkryłam ją dosłownie cudem. Wcześniej był ostrożny, regularnie usuwał wiadomości.
Udało mi się odczytać o 13:30. Wiadomośc od Niej nadeszła o 11:00. Wisiała raptem dwie i pół godziny.
Wydaje mi się, że to dosłownie był cud, iż nie zdążył jej przeczytać ani usunąć.
Najgorsza jest świadomość kłamstwa, nawet nie samego czynu. Ale fakt, że z premedytacją usuwał wiadomości. Oraz to, że przyznał się tylko dlatego, że je przeczytałam. Inaczej wciąż kłamałby. Z pewnością by to robił.
Dziewięć miesięcy. Okłamywał mnie przez dziewięć miesięcy. Gdyby na pierwszym spotkaniu po odnowieniu kontaktu uprawialiby seks to mogłaby już urodzić jego dziecko.
Obrzydliwe.