GRUBASKA
nawet nie będę opisywała tego dnia, jestem strasznie zawiedziona na sobie i czuję, że nie tylko sobie, przepraszam do cholery nie umiem sie opanować... POMOCY ! nie mam nikogo do wsparcia, w domu nikt mi nie pomoże, bo mama nie uznaje mojego odchudzania...
naprawdę przesadziłam, jest piątek a ja nie mam ochoty nawet igdzie wychodzić, a było tak pięknie ... mam nadzieję tylko, że jutro rano jak się obudzę waga znowu nie pokaże 57!
grubska, grubaska, grubaska.
jutro chyba nic nie tknę...
może chociaż wam poszło lepiej chudzinki?