Czuję się tak dziwnie. Wróciłam myślami do przeszłości, dosłownie przeglądałam głupie stare posty na facebooku, zdjęcia i tak sobie uświadomiłam ile to się zmieniło... Jeszcze jakieś trzy lata temu zmagałam się tak mocno z "tymi" problemami. Wokół mnie byli ludzie, z którymi teraz nie utrzymuję kontaktu. Boli mnie to wszystko, a jednocześnie dziwi jak wszystko się pozmieniało. Chciałabym już chyba stąd wyjechać. Boże proszę, obym dostala się na te studia.. jeżeli się nie uda, to nie wiem co z sobą pocznę. Nie mogę tu zostać, wśród tych ludzi, mieszkać z rodzicami i zajmować się rzeczami, które są stratą czasu. Chciałabym mieć w końcu swoje własne, poukładane życie. Przede wszystkim samodzielne. Chcę być silna i niezależna. Poświęcać czas na to, co jest dla mnie istotne. 

A tymczasem po prostu nie mogę zasnąć. Awesome.