Naprawdę nie wiem jak to się stało, ale waga pokazała dzisiaj 52,8 kg , a wczoraj było 54,8 kg. - pewnie przez 9 godzinne zakupy ;)
Oczywiście mega cieszę się tylko nie chce mieć jakiegoś efektu jojo, same wiecie...
Szybkie chudnięcie też nie jest dobre ;)
Dzisiaj miałam jechać na imieniny do cioci, dzwoniłam do niej i przepraszałam że nie przyjade.
Nie lubie spotkań z całą rodziną, głupie dogadywania itp
Jeszcze z jednego powodu nie chce jechać, będzie DUŻO jedzenia ;p
Tiaa może to się wydawać samolubne, ale na takich spotkaniach rodzinnych potrafiłam zjeść z 2000 kcal jak nie więcej...
Mama zrobiła dzisiaj kurczaka pieczonego na obiad, ocieka tłuszczem, ble ;<
Zaraz idę do sklepu zakupić coś dla siebie na obiadek ;)
Tak poza nawiasem zaraz zamierzam zjeść kromkę chleba razowego z białym serem i poćwiczyć troszkę bo wczoraj nie miałam siły.
To by było chyba na tyle, później napisze jaki bilansik, co i jak ;)
Aaaa, wczoraj o 00;00 miałam straszne myśli co do jedzenia, miałam ochote na wszystko i gdyby nie fakt że wyobraziłam sobie sibie chudą i o tym żetak bardzo się starałam to bym poszła do lodówki i zawaliła na maxa hahha ;d
Pozdrawiam, chudnijcie kochane ;**
6