A więc zaczynam JESZCZE RAZ.
Uwierzcie, że prób miałam mnóstwo, ale powiedzialam sobie nie!
Od 3 dni jestem na dziecie 1000 kcal, mam nadzieje że założenie tego bloga pomoże mi w swojej wymarzonej wadze 45 kilo.
Mam też nadzieje, że pomożecie mi i podtrzymacie na duchu :)
Licze na was!
Dzisiejszy bilans :
śniadanie : kromka chleba pszennego z serem almette i sałatą. 200 kcal
obiad : kawałek ryby, ryż, sałatka. 450 kcal
podwieczorek jabłko. 80 kcal
kolacja - ? ( mam zamiar zjeść wafel ryżowy z sałatą i almette - to co lubie najbardziej :D ) - jakieś 100 kcal
Razem : 830 kcal
Chyba nie jest aż tak źle ;)
Dążmy do perfekcji!