Znalezione :D
Miałam dzisiaj 4 egzaminy na uczelni... Szczerze powiem, że do notatek nie zaglądałam od ostatnich wykładów, więc dosłownie nic nie umiałam. Ale jak to mówią- głupi zawsze ma szczęście a więc tak:
Idąc na egzaminy, wiedziałam, że "umiem" na 2. Co oczywiście oznacza poprawkę w sesji poprawkowej. Z pierwszego egzaminu dostałam 4,5 ! SZOK :D Z drugiego również 4,5 :D z trzeciego 5 :D a czwarty jeszcze nie jest oceniony, ale już dostałam wiadomość, że mniej niż 4 nie będzie :D To się nazywa szczęście ! :D A więc Wam wszystkim moi kochani- studiującym oraz uczącym się również życzę takiego szczęścia na zaliczeniach :**
"Student poszedł na egzamin, wiedząc, że umie na 2. Dostał 4 i zaczął się zastanawiać dlaczego nie 5."
Dodam, że te egzaminy nie były na poziomie zerowym, bo co 3 osoba nie zaliczyła :D a 70% tych co zaliczyli to tylko na 3... :D