photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 CZERWCA 2016

Wczoraj skończyłem szkolenie do lotów nocnych (w oparciu o VFR). Cieszę się, że mam to już za sobą :)

Latanie w nocy jest czymś innym niż w dzień. Brak widoczności naturalnego horyzontu, większe ryzyko mgieł/ oblodzenia gaźnika oraz ogólna ciemność  sprawiają, że pojawią się dodatkowe elementy podnoszące ryzyko lotu. 

Np. nie widać chmur, oddziaływują złudzenia wizualne (akurat mi się nie przydarzyło) jak i te związane z błędnikiem (parę razy), ocena wysokości przy lądowaniu jest utrudniona co wymaga innej techniki podejścia i lądowania niż w dzień ( w nocy "na gazie"), no i gdy przyjdzie najgorsze - awaria silnika (a w cessnie jest tylko jeden) - no to jest problem bo bez noktowizora to pola jak i przeszkód takich jak linie wysokiego napięcia czy nieoświetlone maszty się nie znajdzie. W dzień to przynajmniej widać w co się walnie :P  

Jest też kilka plusów - wiatr jest zwykle słaby oraz powietrze jest spokojne, bez turbulencji 

W związku z tym  przepisy mówią, że w nocy należy latać ze spadochronem - jeżeli samolot jest do lotów z pilotem noszącym spadochron przystosowany - a te nasze nie są :)

 

Także mimo przeglądu samolotu przed lotem  przez mechanika (zdjęcie maski - sprawdzenie silnika i elementów regulacji) jak i przeze mnie (PFI - Pre flight inspection / 'walk around' - kto był kiedyś na lotnisku to widział jak pilot obchodzi samolot). Mimo tego wszystkiego - na trasie trochę się bałem.Wolałbym to oblecieć na wielosilniku :)

 

Za to widoki są o wiele ładniejsze niż w dzień co widać na zdjęciach :)

 

Pozdrawiam

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika idako.

Informacje o idako


Inni zdjęcia: 25.05.2025 evenstarLot samolotem bluebird11Z Klusią:* patkigd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24