Damy radę.Trochę tu,trochę tam.Coś się uzbiera.Najważniejsze to nie tracić nadziei.Wszystko "będzie dobrze".Nie martw się o to, o tamto.Wszystko się jakoś ułży.Musi.Nie wolno się w to zagłębiać,bo wszystko pójdzie wpizdu.I taki będzie z tego finał.Nie wolno się zamartwiać.Nie wolno patrzeć,mówić,oddychać,myśleć,dotykać.Ale Ty chcesz.I co teraz?Złamiesz "zakaz" czy olejesz?.................................Jak zawsze.
Tak w ogóle do wielu rzeczy człowiek się przyzwyczaja.Chociaż nie trwają długo,albo coś w podobie.Jest to okropne.
Przejmujemy się pierdołami.
Bo wiecie,wszystko jest bez znaczenia.
Nie ważne co robimy-tylko jedna osoba na dziesięć to doceni.Dobrze jest mieć chociaż tą jedną,prawda? (;
Oh.Jakie to urocze.
http://www.youtube.com/watch?v=bKTQexLS9wE
No.Więc właśnie tak.
Mogę tylko siedzieć obok Ciebie.Nic więcej.Widzieć Cię.I tyle.Ciężko pojąć,że najłatwiejsze rzeczy przychodzą nam najtrudniej.
http://www.youtube.com/watch?v=lkJPIPm0sP8 (;
Zauważ to w końcu!
http://www.youtube.com/watch?v=LKoIWyPVc2Q