Siema . ; 3 Zdjecie robilam chyba w wigilie, ale nie jestem pewna. Przeczytalam cale 2 ksiazki od Kathy i chce zeby wyszla 3 czesc. Ale w cuda nie wierze . ;d Teraz wlasnie sa takie chwile gdy potrzebuje spokoju, dobrej ksiazki, kakao i ... no moze jeszcze ewentualnie Ciebie. Tak, dokladnie. Potrzebuje go bardzo, co nocy sni mi sie on i ten jego usmiech, ktory jest tak cholernie charakterystyczny. Rozpoznalabym go na konvu swiata. Nie wiem jak mam opisac jego wyraz twarzy gdy sie smieje. Ale jest wyjatkowy i inny niz u pozostalych. I o to bede walczyc. Chce posiadac go i jego usmiech, chociaz to raczej nie kwestia posiadania. Pragne go, jego dotyku, jego slow... Ale marzenia rzadko kiedy sie spelniaja. Pozostaje mi tylko nadzieja, ktora robi ze mnie idiotke. Ale ona umiera ostatnia. Jesli jest nadzieja, to znaczy, ze to jeszcze nie koniec. I codziennie zadaje sobie pytanie 'ile ja jeszcze bede musiala o ciebie walczyc? Czy to mi cokolwiek da?'. Kiedys sie wyjasni. Teraz na to za wczesnie. Ale sa przeciez rzeczy, a ktore warto walczyc do samego konca. Oj warto, i to tak bardzo. Chce juz lata. Zachodow slonca o 21, a nie 17. Chce chodzic w krotkim rekawku, bez czapki i kurtki. Latem wszystko jest latwiejsze. Zima kazda drobnostka mnie dobija. A teraz juz sie nie uzalam tylko ide do zeszytu z geografii. Wiem, ze glupio sie uczyc w ferie, ale musze to poprawic, za nic w swiecie nie zmienie szkoly. A jak nie poprawie oceny conajmniej na 3 to mama weznie mi telefon. No i moze byc ciezko z moimi przyjazdami do Polski, a to przeciez bardzo wazne. Musze sie uczyc i koniec, chociaz geografia to najgorsze zlo swiata. Dzieki bogu biologie juz wykulam. Czesc wam <3.
Ai se eu te pego .