Na początku jest niesamowicie. Twój świat wariuje. Wywrócony do góry nogami nagle przestał być szary i zwyczajny. Nie przestajesz się uśmiechać. Jest zaangażowanie, chęci, czułość i coś co sprawia, że nie potrafisz skupić się na niczym innym. Rozmawiacie godzinami, a czas ucieka jakby to były sekundy. Tęsknisz już chwilę po rozstaniu i nie możesz doczekać się, kiedy znów przeczytasz choćby wiadomość. Myślisz już o kolejnym spotkaniu. Pierwsze dotknięcia dłoni, pierwsze przytulenia i pocałunki serce waliło Ci jak dzwon prawda? A wiesz co jest w tym wszystkim najdziwniejsze? To jeszcze nie była miłość. Zauroczenie z czasem mija, a miłości nie ma.
Miłość zaczyna się dopiero w momencie, kiedy kończy się miłosny haj, a zaczyna życie. A życie mimo, iż piękne jest cholernie ciężkie. Znikają różowe okulary, które założyliśmy na początku i nagle okazuje się, że partner ma wady. Pojawiają się problemy, praca, zmęczenie, czasem brak pieniędzy i milion innych kłopotów. Dlatego właśnie prawdziwa miłość to ciągłe zaangażowanie, praca, kompromisy i chęć dawania siebie. To ciągłe wspieranie się, wzajemna pomoc, rozmowy i wspólny czas razem. I to cała sztuka.
Miłość to masa poświęceń i dla wielu osób ten stan rzeczy jest niestety nie do zaakceptowania. Starasz się każdego dnia, walczysz o to uczucie, wspierasz, pomagasz, dajesz z siebie wszystko i odbijasz się od ściany. W kółko słyszysz wieczne usprawiedliwienia i wieczne narzekanie typu nie mam czasu, nie chce mi się czy bezsensu. Pojawia się zaniedbanie. Nie ma już czułych słów, rozmów, nie ma wspólnych wyjść i małych szaleństw, nie ma drobnych gestów. Nie ma czasu, obecności, wsparcia, chęci. Wtedy nie ma już miłości.
Zaniedbanie zabija radość z życia. Zabija zaufanie do innych. Zabija miłość.
Wiesz, miłość to czasami za mało. Jest fundamentem, podstawą i w oparciu o nią można stworzyć zdrowy związek. Musisz jednak pamiętać, że relacje z kimś to przede wszystkim nieustanna praca. Trzeba mieć dla siebie czas, dziękować za wspaniałe momenty i wyciągać wnioski z tych gorszych. Trzeba ze sobą rozmawiać nawet wtedy gdy to wcale nie jest proste i umieć pójść na kompromis. Innym razem trzeba z czegoś zrezygnować, czasami umieć się poświęcić. Musicie być dla siebie wsparciem, nieustannie. Zapewniać sobie poczucie bezpieczeństwa, doceniać drugą osobę, troszczyć się o siebie, respektować swoje drobne wady i każdego dnia otwierać się na siebie.
I choć to wszystko brzmi jak coś najprostszego na świecie uwierz mi wcale takie nie jest. Wszystkim przytrafiają się momenty zwątpienia, przytłacza brak sił i inne problemy. Wtedy niestety zapominamy o tych z pozoru banalnych jednak cholernie ważnych sprawach. Chcielibyście żebym wam napisał, że będzie łatwo. Nie mogę tego zrobić, ponieważ związki wcale nie są łatwe. Jednak kiedy znajdzie się właściwego człowieka, kiedy spojrzysz na jego uśmiech, na wasze wspólne szczęście zaufaj mi będziesz wiedzieć i mieć stu procentową pewność, że warto
Bądź więc każdego dnia swoją najlepszą wersją. Dawaj z siebie 100%. Angażuj się, walcz, poświęcaj jednym słowem: KOCHAJ! Ale gdy widzisz, że robisz to w pojedynkę, jeśli widzisz brak zaangażowania i zaniedbanie, to choćby nie wiem jak ciężkie to dla Ciebie było musisz zrozumieć tej miłości już nie ma i może nawet nigdy jej nie było.
- Rafał Wicijowski, Lekcja 26 z książki Oczami Mężczyzny