.Pamiętacie, wtedy było tak miło, tak spokojnie i tak optymistycznie. Pierwszy( i mam nadzieje, ostatni raz kiedy byłam na zakończeniu bez świadectwa)
Wtedy było tak beztrosko, nikt nie martwił się niczym, chyba tylko tym, gdzie spędzi wakacje...a teraz, teraz mówimy jak stare dziady, non stop matura, nauka, bo w końcu, żeby ją pisać, trzeba najpierw zdać. Dlatego mówię JA...WAM:
-Zosiu, zdasz fizykę.
-Agato, będziesz najlepsze z biologii
-Woźniak, Tobie nie muszę mówić, bo wiesz, ale matma to Twoje życie
-Dorotko, jeśli potrzebujesz pomocy z matmy, idź do Woźniak.
-Mateusz, pamiętaj bociany zawsze leca do Afryki, niezaleznie od tego, co stanie im na drodze.
No i na sam koniec, ty Katarzyno, nie możesz się poddawać, bo i tak już dużo zrobiłaś i zapierdalaj, tak, do Ciebie mówię.Historia i angielski, to pikuś.