... i cały misterny plan też w pizdu
Wow, wow, wow! Dziś mi się zebrało na sentymenty, to pewnie przez ciągłe siedzenia w domu i uczenie się.
Mam już tego serdecznie dosyć. Mam dość tego, że nie możemy pogadać i nie ma Cię tutaj. I że cały czas się uczę, nie mam czasu, nie mam czasu NA NIC! I nawet nie możemy się zgadać, jesteś świadoma, że nie rozmawiałyśmy ponad miesiąc?! Wiem, uczucia są dla cieniasów, ale co poradzę, że tęsknie za Tobą. Tęsknię za bezsensownym i mało produktywnym spędzaniu czasu, za łażeniem bez sensu i siedzeniu cały dzień nad wodą/ na rowerach/ na tarasie. Tęsknie za super ogniskami z gitarą i kukurydzą, za piciem z Tobą miliardów litrów piwa/ wódki i paleniu setek papierosów. Za robieniem Ci jajecznicy i słuchania Twojego gadania przez sen. Tęsknię też za tym, że non stop przed twarzą widziałam aparat, a oczy oślepiał blask lampy.
I dobrze, że to wszystko się już niedługo skończy, nie wiem jak się skończy, ale się skończy.
I dobrze, że w końcu tu będziesz
Dobrze, bo to będą najdłuższe wakacje, najlepsze wakacje i rozpierdolmy ten świat na małe kawałki, bo mam już go serdecznie dość !