photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 SIERPNIA 2012

I było tak cudownie, tak pięknie.. . Idealny świat, idealny on, idealni my, idealny czas. Ale nic nie trwa wiecznie... Być może pokonała go moja choroba, być może nie był wstanie dalej podejmować się obowiązku opieki nade mną, być może nie radził sobie z tym, być może przewyższała go ta sytuacja, może był zbyt słaby...Może miał mnie dosyć, może nie dogadywaliśmy się jak kiedyś, a może po prostu znudziłam mu się..Ale co tam, zostawić kogoś po pół roku..Przecież to nic nie znaczy, te pół roku było jak kilka minut, za mało by mogło zależeć..I twierdził, że to nie ma sensu. Bo jaki jest sens bycia z osobą, która nie może sobie poradzić ? Po co być z życiowym kaleką.. . Chyba tamtego dnia zaczęłam wierzyć w pecha. Zastanawiam się co na to Bóg... . Był piątek trzynastego w maju, było lepiej, tydzień przed wypisali mnie ze szpitala. Poszłam do szkoły. To był dobry dzień, cieszyłyśmy się, że jakoś minął nam ten dzień. W końcu piątek trzynasty to taki pechowy. Dostałam pamiętam dużo piątek, lekcje były luźne. Zblizał się koniec lekcji. Była taka sytuacja, że koleżance się podobał chłopak, a więc przekonałyśmy ją aby mu powiedziała..Czekałyśmy we trzy przy szafkach, czekałyśmy na dzwonek. Pomimo tego, że strasznie się upierała to jednak po czasie uległa..Zadzwonił dzwonek, wszyscy wyszli i szedł on...Podeszła do niego, była przerażona i poszli rozmawiać. Tymczasem ja z koleżanką gadałyśmy o mnie, jeszcze miałam " mojego misia" , jeszcz byłam szczęśliwa. Nagle podeszła ona, ze łzami w oczach i wściekła wzięła torbę i wyszła ze szkoły trzaskając drzwiami. Zaraz pobiegłyśmy za nią, chciałyśmy wiedzieć co się dzieje. Bałyśmy się, że coś sobie zrobi...Było nam cholernie głupio pomimo tego, że dzięki temu widziała na czym stoi. Poszłyśmy na podwórko, dowiedziałyśmy się o co chodzi. Chłopak okazał się frajerem, siedziałyśmy i wyzywałyśmy go. Poprawił się jej humor, ochłoneła i niby wszyscy się uśmiechali, ale ja czułam się taka wystraszona, czułam jakby miało się coś stać, byłam zestresowana i przerażona. I siedzimy wszyscy i rozmawiamy. Nagle dostałam wiadomość.. . Jej treść sprawiła, że stałam jak wryta. W smsie moja koleżanka, jego przyjaciólka napisała mi, że mój chłopak uprawiał seks z jakąś dziewczyną, że podobno ona jest w ciąży i mają sprawę w sądzie. Chciało mi się z tego śmiać, ale nie wiem dlaczego jakoś uwierzyłam w to. Nie mogłam powstrzymać łez. To wydawało się być takie głupie, takie nieprawdziwie, ale jednak trafiło do mojego serca. Szybko pożegnałam się z koleżankami i pobiegłam z rykiem w stronę domu. Zamknęłam się w pokoju i płakałam, płakałam i jeszcze raz płakałam. Nie mogłam nic jeść ani pić. Siedziałam w domu tygodniami, nie chciałam chodzić do szkoły, kilka razy była u mnie karetka. Któregoś dnia napisała do mnie moja przyjaciółka i jakoś wyrwała mnie z domu. Poszłyśmu na takie rury w lesie..Zawsze nosiłam przy sobie scyzoryk, nie wiem dlaczego, ale często się przydawał. I sama nie wiem co mi przyszło do głowy, siedziałyśmy na tych rurach. Płakałyśmy obie..Słuchałyśmy tych pierdolonych piosenek i nagle jedno cięcie, drugie, trzecie i czwarte..Lało się ze mnie jak z kranu. Koleżanka szybko chwyciła mnie i resztkami moich sił zaprowadziła mnie do swojego domu, który był niedaleko. Jej babcia była pielęgniarką i szybko założyła mi opatrunek i jakoś zatamowała krwotok. Nie wiem dlaczego, cieszyłam się z tego.. Jak człowiek chory psychicznie. Mama skierowała mnie do psychiatry, który przypisał mi pełno leków psychotropowych, miałam brać po 2 razy dziennie, ale brałam po 10. Czułam się po nich tak cudownie, jakbym była w niebie. Po jakimś czasie przestało mi to wystarczać i zgłosiłam się do kolegi, który z resztą był ćpunem. Kupiłam od niego pare woreczków amfetaminy. Nie liczyłam się z tym, że bierze się tego ograniczoną ilość. Zamiast jednej krechy długości zaledwie palca wzięłam jedną długości całej dłoni..Potwornie się wtedy zatrułam..Wymiotowałam przez parę dni, ale gdy tylko przeszło mój organimz zażyczył sobie więcej..Od tamtego czasu brałam psychotropy i amfetamine. Dzień w dzień ewentualnie co drugi. Nie potrafiłam z tego wyjść. Czułam się tak zajebiście. Potem do tego raz na jakiś czas doszło jaranie. Wtedy mogłam nazwać już siebie zawodową ćpunką..Niszczyło to mnie cholerenie i nie miałam żadnej motywacji aby ograniczyć lub nawet zaprzestać,a mój organizm chciał więcej i więcej, jednak miałam surową opiekę koleżanki i być może dzięki niej dziś tu jestem..I wyobrazić sobie przez dwóch głupich frajerów wpadłam w narkotyki, depresje, czułam się niczym psychopatka i nią byłam. Dodając, że nadal czekało mnie jeszcze kilka chemioterapii. Byłam zła na mojego byłęgo że zostawił mnie w najgorszym momencie życia. Nie mogłam pozbierać się po jego utracie. Potrzebowałam jego wsparcia i przytulenia. Gdy on zabawiał się z panienkami i miał mnie w dupie, ja siedziałam na łóżku ze swoimi przyjaciółmi lufką i krechą, czasami lubiłam też z wódką i próbowałam zatrzymać łzy tymi wszystkimi świństwami. Było mi tak cholerenie źle, że się wcale mną nie przejmuję. Nigdy nie napisał by spytać jak się czuję. To bolało tak cholerenie.. . Uznaje tego chłopaka za najgorszego w moim życiu . Bo zrobił mi najwięcej świństw. Nie ma nic na siłe, ale mógł poczekać aż wyzdrowieje..Mógł mieć dla mnie choć trochę litości. Nie chciał być ze mną do końca choroby i na dodatek wszystko pogorszył. I dziękuję panu S za najgorsze chwile życia...Przez dobre pare miesięcy się z niego leczyłam, a cierpię przez tą sytuację związaną z nim do dzisiaj...

Komentarze

kicia030393 Ja... żeby przez miłość aż popaść w narkotyki.. dziewczyno Ciebie też życie nie rozpieszcza :(
Ledwo się podniosłaś, a już upadłaś niżej... pędzę czytać kolejną notkę, by bardziej rozumieć.
07/09/2012 0:42:22
anecia0806 ja kiedys bylam z kims calowal mnie a pol godz pozniej zerwal .....i nawet nie umial powiedziec tego wprost
01/09/2012 16:23:49
Photoblog.PRO lostxlucky Brak słów.. Dobrze, że jesteś silna. :) Trzymaj się.
31/08/2012 13:54:18
ibreatheforyou Racja. Dobrze, postaram się ;)
31/08/2012 13:56:07
geenia uwielbiam Cie za te Twoje historie, że masz odwagę otworzyć się tutaj przed nami , chociaż na blogu ; ) myślę, że jest Ci chociaż troche lepiej gdy wyrzucisz to z siebie chociaż na klawiaturę , na bloga.. wiem, że pewnie wszyscy piszą Ci , że jest nam przykro, że Ci współczują i ja będę się znowu powtarzać , bo naprawdę jest mi przykro, że przeżyłaś tyle złego i naprawdę współczuję Ci..
25/08/2012 22:49:28
ibreatheforyou Dziekuje..Choc teraz jestem nieźle wkurwiona, bo jakiś tępy człowiek dogryza mi z powodu tego, że to spam i ma jakiś problem. Denerwuja mnie tacy ludzie.. Kazdy zaslugluje na troche wspolczucia i nie wazne jak kto cierpi zawsze to cierpienie jest okropne i jestem zla, ze tacy glupi ludzie jeszcze istnieja..
26/08/2012 1:24:22
tinoszek Nie przejmuj się tym co mówią inni, idź przed siebie z podniesioną głową :)
26/08/2012 13:56:32
geenia dokładnie ;) olej Tych co piszą , wkońcu tutaj każdy głupek może wejść , bez podawania się imieniem i wypisywać jakieś głupoty. niektórzy ludzie myślą, że napiszą komentarz i po sprawie. a osobie która to czyta jest strasznie przykro. ale potem może anonimowcy tego żałują . ; )
31/08/2012 12:52:46
50centbulletproof fajnie
dodasz kom odwdzięczę sie
30/08/2012 21:26:29
voxa trzymaj się!
+ dodaję Cię.
30/08/2012 14:21:06
ichvermissedich Witam, wszystko pięknie-ładnie tylko jedna kwestia -to nie przez niego przeżyłaś najgorsze chwile życia, tylko przez siebie, to ty zaczęłaś się ciąć i narobiłaś sobie problemów. I nie- to nie jest leczenie się z niego tylko ze swoich paranoi. Uwierz w siebie, nabierz dystansu do wszystkiego i śmiej się ile wlezie. Powodzenia.
29/08/2012 22:31:44
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 8
ibreatheforyou kazdy czlowiek by zrobil cos podobnego wiec nie wiem co masz na celu piszac to ... nie bede miala zalu do siebie, niestety.
29/08/2012 22:40:50
ichvermissedich Posłuchaj, też jestem chora, ale u mnie nie ma możliwości leczenia, żadna chemia i inne cuda-wianki mi nie pomogą i nikt nic na to nie poradzi - a mimo to, nie tnę się, nie ćpam i nie próbuję nikomu wmówić, że moje wybory są spowodowane tą osobą. nigdy nie zwalam na nikogo winy, bo moje życie jest tylko moje, i to ja ponoszę i będę ponosiła konsekwencje swoich wyborów. jesteś młodziutka -choroba cię dobija psychicznie, bo jesteś słaba -to nie jest obrażenie cię, tylko stwierdzenie. Nie powinnaś chodzić do psychiatry i brać psychotropów itp na receptę, bo tylko cię będzie kusiło żeby się tego nażreć. Weź rozbieg, przywal głową w ścianę i się zastanów. Nie masz planów? marzeń? -Każdy ma. To nie leż i nie czekaj aż się samo zrobi, tylko zacznij działać -samo się nie osiągnie, nie zrobi. Zaciśnij zęby i wal do przodu. Choroba? -Nic nie poradzisz, więc zajmij się tym, na co masz jakikolwiek wpływ. Nie myśl, że umrzeć i jak to będzie. Umrze każdy. Ale na to jak wygląda twoje życie wpływ masz tylko ty.
29/08/2012 22:48:26
ibreatheforyou Niestety mam to co chcialam.. Tancze, spiewam , chodze do prywatnej szkoly , mam prywatne lekcje w domu, wielki dom, szczesliwych rodzicow, koncze dobra szkole, mam stypendium , dobra srednia, mam wszystko co potrzebuje kazdy czlowiek...wiec nie mam juz czego realizowac, moje zycie idzie w dobrym kierunku, a o pracy nie mysle, ucze sie wiec jesli juz ma sie praktycznie wszystko mysli sie o tym co nie ma i przy tym skupiam najwieksza uwage, mam pieniadze, uczelnie, zajecie, realizuje marzenia, a nie mam osoby towarzyszacej wiec o czym mowimy? kazdy czlowiek mysli o tym czego mu brak, jednym brak pieniedzy , jednym pracy a mi widocznie czulosci , cóż..
29/08/2012 22:53:55
ichvermissedich oj.... dziewczyno.. widzę że masz niezdrowe priorytety.. dom, rodzice, stypendium, pieniądze... złap dystans... i nie szukaj sobie tej czułości na siłę....
30/08/2012 0:16:15
ibreatheforyou kazdy wspolczesny czlowiek tego potrzebuje, a jesli masz to czego potrzebujesz to zaczynasz myslec o tym czego nie masz to chyba logiczne. Caly czas pisze o przyszlosci a ty ingerujesz to w teraźniejszosc wiec nie rozumiem o co ci chodzi, jezeli pisze, ze tak bylo to nie znaczy, ze jest..a moje podejscie do zycia z czasem sie zmienia, ale to kwestia czytania ze zrozumieniem..
30/08/2012 12:12:41
oojjttaammoojjttaamm ŚLICZNE
+Wpadnij
30/08/2012 9:10:31
ilovecyrusmiley swietne <33
jak tam /\?
29/08/2012 22:59:58
stoprocentjagody Hmm ..^^
Ja jestem dziwnaa . Popłakałam się ..
Współczuję Ci , ale są to tylko durne słowa ..
Mam tylko nadzieję , ze sobie poradzisz .
Masz przyjaciółki , które mam nadzieję , że zawsze będą przy Tobie .
Ale teraz się zastanawiam jak z tym chłopakiem mogłaś tyle wytrzymać .xd
Masz tylko 18 lat ... :(
Nie no nic . Powodzenia i trzymam kciuki .
Postaraj się zapomnieć o nim . Wiem , że to będzie trudne , ale postaraj się .
Będzie na pewno ich wiele , ale ty musisz sie trzymać . Na pewno będzie ten odpowiedni .:P
Pozdrawiam i zapraszam do komentowania moich zdjęć ; )
29/08/2012 22:48:17
ichvermissedich P.S. Najgorszy chłopak w twoim życiu? -Masz dopiero 18lat i wszystko przed tobą...
29/08/2012 22:33:41
ibreatheforyou w notce chodzi póki co, gorszych nie bedzie bo zmądrzałam trochę-_-
29/08/2012 22:36:47
iamnotavailable supeR1
29/08/2012 20:12:00
xganjaxsensibilax Fajne zapraszam do siebie :)
28/08/2012 14:15:33
cinkaaa15 Lubię czytać te Twoje historie, ale one są smutne i od razu mi jest smutno ; ( Płakać mi się chcę ; ] Współczuję ci tego co Ty codziennie przechodzisz.. Chłopak chce tylko wykorzystać dziewczynę jak jest łatwa potem ciąża i różne sprawy.. Współczuję Ci naprawdę; *
26/08/2012 14:35:02
ibreatheforyou Ciesze sie, ze mnie nie wykorzystał...Ale jeśli już tak bardzo chciał mi zrobić krzywdę to mógł najpierw zerwać, a potem się bawić. Oszczędziłby mi bólu zdrady ..
26/08/2012 14:39:55
cinkaaa15 Noo tak, bo zdrada to najgorsza rzecz jaką chłopak też może zrobić..
26/08/2012 14:52:18
ibreatheforyou A najgorsze jest, ze i tak wybaczamy ..
26/08/2012 14:53:55
cinkaaa15 Dokładnie..
27/08/2012 10:57:19
niceday fajne ;*
+ zapraszam częściej ;)
27/08/2012 1:42:42
malvvia biedna, strasznie biedna..jezu. trzymasz się jakoś ?
26/08/2012 17:43:11
ibreatheforyou na narkotykach się trzymam jeśli mam być szczera..
26/08/2012 21:45:25
malvvia jeeej, to smutne czytać jak ktoś ma takiego pecha w życiu..
26/08/2012 22:49:57
ibreatheforyou każdy ma inne zdanie ( patrz komentarz na dole ) ...-_-
26/08/2012 23:15:31
malvvia ehh...no tak. Niektórzy nie mają wgl ciężko w życiu więc nie rozumieją ludzi którzy sie tną itp. uzależnienie to uzależnienie. Każdy żyje tak jak potrzebuje, nie kazdy zyje niestety tak jakby chciał..
26/08/2012 23:29:57
wystarczymoment ej bejbe...wiesz chłopak to najgorsza rzecz w życiu kobiety i też najlepsza ale to jest wtedy jak się trafi na tego odpowiedniego...co do cięcia się też to robiłam żeby sobie ulżyć na 5 minut w cierpieniu, potem paliłam za każdym razem kiedy w moim życiu się rujnowało było źle, a ja chodziłam nerwowa...doprowadziłam siebie do tak jakby nerwicy...ale wiesz ćpanie, alkohol, cięcie się to pomaga nam tylko na 5 minut więcej zabierze nam życia i nam go bardziej zepsuje niż pomoże przez te marne 5 minut, ale ja cie rozumie po prostu taka jest miłość że doprowadza nas do tego stanu...
26/08/2012 10:40:36
ibreatheforyou Dlatego ja ćpałam często, tylko żeby przedłużyć te 5 minut.. Ale mimo wszystko nawet to marne 5 minut było cudownym ukojeniem. Zapamietam po prostu na przylosc, ze milosc i choroba nie graja ze soba. Az tyle kłopotów nie potrzebuje..Kiedys jak znajde meza i bede dorosla zmienie zdanie, ale teraz po tych paru przypadkach nie jest łatwo myslec inaczej.
26/08/2012 14:42:51
wystarczymoment wiem wiem, czasem te marne 5 minut jest lepsze od wszystkiego...znam to, bo też pomimo że mówie że koniec z tym, zawsze lubie wtedy kiedy jest źle wracać do nałogów...wiesz zawsze po latach, jak sie już znajdzie to swoje jedyne szczęście sie wszystko zrozumie i zacznie myśleć że to były tylko głupoty...
26/08/2012 15:16:29
ibreatheforyou Dokladnie.. To dziala tak, ze czlowiek nie moze bez tego zyc, ale nagle kiedy pojawia sie szczescie, drugi czlowiek to tak jakos cholernie latwo to odrzucic..Ciagnie do tego w cholere i trzeba odzwyczajac sie powoli, ale z pomoca drugiego czlowieka to chce sie to rzucic, a nie brac wiecej..
26/08/2012 22:03:05
wystarczymoment dokładnie tak jest, bo wkońcu ma się dla kogo starać, a ta druga osoba będzie przy Tobie i ci pomoże skończyć z najgorszymi cholerstwami i dopiero kiedy już się będzie szczęśliwym jest się uświadomionym że to były głupoty niepotrzebne..
26/08/2012 23:12:45
alterkaro fajne opowiadanie :)
chociaż trochę do mnie nie przemawia :) no ale różne są gusta :)
26/08/2012 18:17:08
ibreatheforyou to nie opowiadanie, to moje życie;)
26/08/2012 21:44:48
alterkaro trochę pozerstwo w takim razie.
nie jestem pewna czy narkoman chwaliłby się swoim życiem na fotoblożku :)

piszesz to po to żeby ludzie Ci pisali jak bardzo jesteś biedna i jak bardzo Ci współczują? bez sensu.
26/08/2012 21:47:39
ibreatheforyou Nie koniecznie. Ten photoblog nie ma na celu uzalania sie nad soba tylko ma przekonac ludzi do tego, ze nia sa sami w problemach i w jakims stopniu im pomoc ;) No tak , nalogowy narkoman mówi ...nie chcialam urazic.
26/08/2012 21:51:47
alterkaro nie wiesz nic o moim życiu więc ta odpowiedz była głupia :)
26/08/2012 21:53:06
ibreatheforyou przykro mi.
26/08/2012 21:54:10
essenality Co za idiota. Właśnie przez takich ludzi może zepsuć się wszystko. Twoja historia jest straszna i oby było teraz już coraz lepiej....
25/08/2012 22:48:38
ibreatheforyou Nie no przeczytalam wlasnie, ze mam spoko w życiu wiec co tam..Chyba musze zobaczyc co to cierpienie, bo widocznie albo osoba jest slepa albo ja jestem glupia..
26/08/2012 1:22:37
essenality Wcale nie masz spoko. Przeszłaś naprawdę bardzo wiele cierpienia, ale nie poddawaj się. Są ludzie, którzy mają w życiu sielanke i nie mogą ciebie zrozumieć. Dobrze, że nie tłumisz tego w sobie, bo to tylko mogłoby pogorszyć sprawe .. Powodzenia :)
26/08/2012 12:29:47
ibreatheforyou Tak , trzymanie bólu w sobie to nie jest rozwiązanie. Zetknęłam się prawie ze śmiercią dlatego ta osoba zdenerwowała mnie swoim gadaniem.
26/08/2012 14:40:44
essenality Nie wiem jak to jest zetknąć się ze śmiercią, ale gdyby nie .. szczęście (?) to nie miałabym już rodziców... Jak sobie o tym pomyślę, to ja w życiu mam dobrze, ale wiem, że są ludzie którzy mają okropne życie i ich rozumiem, a przynajmniej próbuję...
26/08/2012 20:32:14
ibreatheforyou Najważniejsza jest wyrozumiałość i szczere chęci.. Bardzo sie ciesze, ze twoi rodzice sa cali i zdrowi, bo wiem , ze smierc rodzicow bylaby gorsza udreka niz wlasna smierc ..
26/08/2012 21:46:45
trissha o kur.... powiem Ci ,że dużo przeżyłaś. Ale tak jakby doskonale Cię rozumiem.
26/08/2012 18:05:34
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika ibreatheforyou.