Takie tam sobie zdjęcie, an którym wyglądam jak chomik przeżuwający trociny xD.
W sumie dzień jak dzień, niechciany, ale chciany poniedziałek. Ach te moje weekendowe kłótnie z samą sobą, chcę do szkoły, czy nie...
Niektórzy przyprawiają mnie o zawroty głowy przerzucając mnie jak worek z ziemniakami i dając zerwane w "centrum miasta" kwiatki <3.
kocham ! ;**