Jesień zawitała. Nie tylko za oknami ale i w sercu. Przynajmniej moim. Wrzesień skońćzył się smutnie, tak samo jak smutnie zaczął się październik. Oby dalsze dni były lepsze.
Zdjęcie z wesela Malutkich. Chyba nikt wcześniej nie złapał na zdjęciu jak się całujemy.:P
Przeżyć jutro i nie rozklejać się. To mój plan.
Do kiedyś. :)